Status uzdrowiska to dzisiaj cel starań wielu miasteczek w Polsce – wiąże się ze sporym prestiżem oraz dotacjami rządowymi. Ustroń ma szczęście cieszyć się takim tytułem od czasów przedwojennych – już w XIX wieku w tych okolicach odkryto źródła wód o leczniczych właściwościach.

 

Spędzając urlop w Ustroniu warto więc odwiedzić źródła, które – nomen omen – stały się źródłem jego turystycznego sukcesu. Istnieje kilka mniejszych, najczęściej nienazwanych kryniczek, najważniejsze jednak okazują się dwa źródełka położone na czerwonym szlaku spacerowym, nazywanym też z racji ich obecności Szlakiem Źródlanym. Zaczyna się on tuż przy Urzędzie Miasta.

 

 

Pierwsze na szlaku powinno pojawić się Źródło Żelaziste, uregulowane już w 1884 r. Niełatwo je jednak znaleźć bez uważnego śledzenia oznaczeń szlaku. Przed skrętem w ulicę Sanatoryjną trakt zmierza w dół i prowadzi dalej wąziutką ścieżką nad mostem. Aby trafić do źródełka, należy kierować się ścieżką przez las wzdłuż potoku Gościeradowiec. Zmęczonych wędrowców z pewnością ucieszą odpoczynkowe ławki przy źródle.

 

Chcąc dotrzeć do nieco młodszego, bo pochodzącego z 1916 r., Źródła Karola, musimy przygotować się na dłuższą wycieczkę – położone jest ono dosyć daleko od centrum Ustronia. Nie jest to jednak droga skomplikowana, prowadzi ciągle Szlakiem Źródlanym. Lecznicze właściwości tutejsze wody miejscowa ludność dostrzegła już w XIX wieku, lecz była to krynica dzika i nieobudowana. Podczas I wojny światowej dzieła jej regulacji podjął się Karol Hoheisel, kasjer miejscowej kuźni, a dla uczczenia swoich wysiłków sam nazwał je swoim imieniem.